loading...
Turystyka Górska
Sporty Górskie
loading...
Strefa Outdoor
Kultura
loading...
Kultura

Turystyka

Sport

Sprzęt

Konkursy

Żmije i żmijki - o ukąszeniach.

              W naszych warunkach górołażenia grozi nam całkiem realnie udziabanie przez skądinąd sympatycznego węza gatunku vipera berus, czyli żmiję zygzakowatą. Ostatnie upały sprzyjają gadzinom. Wygrzewają się na słoneczku na skałach, pniakach, czy wprost na szlaku, mogą też się chować w suchych trawach. Z bliskich tatrzańskich spotkań, które mi się zdarzyły:

- leśniczówka w Kuźnicach - ogródek tuż powyżej: wąż przymierzał się do ataku na gniazdo zięby, początkowo nie zauważyłem intruza, tylko ptaki, które rozpaczliwie usiłowały odwrócić uwagę napastnika;

- szlak na przełęcz od Kopą Kondracką - tuż powyżej schroniska, tam gdzie pełno zwykle ludzi, po obu stronach szlaku w trawie i na kamieniach,

- Jaworzynka - idąca obok mnie z przodu grupy dziewczyna przeszła nad żmiją - ta się nawet nie zwinęła, tylko próbowała po angielsku uciec w zarośla,

- w Koryciskach na jednym z prożków,

- w innych górach podobne wzajemne zaskoczenie - żmii i mojego partnera - skończyło się wyłapanym przeze mnie lotem. Partner omal nie położył ręki na klamie, na której leżała żmija.

- na jednym z drewnianych mostków - gniazdo żmij było w spróchniałej belce.

- pod Raptawicką Granią wszędzie pełno,

- w Chochołowskiej na mostku pod schroniskiem (robiłem zdjęcia i jakiś gość jechał na rowerze, zwróciłem mu uwagę, ze żmija, to o mały włos nie spadł z roweru i podziękował za ostrzeżenie, choć chodziło mi o rowerzystę. tylko żeby mi gada nie przejechał.

              Myślałem, że żmije trzymają się niżej, Halę Gąsienicową uważałem za bezpieczną, ale w zeszłym roku ugryziony został pracownik schroniska w Pięciu Stawach - tuż za schroniskiem. Co potwierdza znany fakt, że ten gatunek ma największą klimatyczną tolerancję - jest na Peloponezie (widziałem), obserwowano go za kołem polarnym, zdarzają się również spotkania na śniegu, a także w mieście (dwa lata temu w centrum Wałbrzycha) Kilka lat temu wezwanie do Kościeliskiem w śnieżnym kwietniu - ukąszenie żmii. Sarkastyczny komentarz lekarza TOPR przez radio: "to chyba nie żmija, nie słyszałem, żeby żmije leżały na śniegu". Pół godziny później po naocznym stwierdzeniu, że jednak - wołanie o R-kę do wylotu doliny.

A teraz o samych ukąszeniach.

              Szpital w Zakopanem dzierży palmę pierwszeństwa pod względem ilości ukąszeń, drugi w Polsce jest Koszalin ("obsługuje" obszary m.in. Bornego - Sulinowa) oraz Olsztyn. Wcale nie Bieszczady, choć żmij tam dużo. Nasza miła żmija ma - na tle innych europejskich żmij - średnio mocny jad. Najsłabszy ma żmija łańcuszkowa vipera ursini, najsilniejszy żmija nosoroga vipera ammodytes. Siła jadu żmiji zygzakowatej nie zależy od ubarwienia, podobnie jak kolor szlaku turystycznego nie świadczy o jego trudności.

              Niebezpieczeństwo śmierci po ukąszeniu zdrowego dorosłego człowieka jest nieduże, za to wzrasta wtedy, gdy ukąszone jest dziecko (ilość wstrzykniętego jadu jest ta sama, ale masa ciała mniejsza) . U dzieci poniżej 8 roku (15 - 20 kg) śmiertelność wynosi ok. 50%).

              Warto wiedzieć, że ewolucyjnie żmije stoją najwyżej wśród węży - mają m.in. najdoskonalszy (podobnie jak grzechotniki i żararaki) aparat jadowy. Są to ruchome - składane wzdłuż szczęki zęby z kanałem w środku, w chwili ataku wąż otwiera paszczę i prostuje zęby tak, że może wbić je na dużą głębokość, na dodatek dociskając podniebienie do ciała ofiary - w ten sposób wyciska dodatkową porcję jadu z gruczołów.

             Jad każdego z gatunków ma inny skład. Białka zawarte w jadzie żmii zygzakowatej - na nasze szczęście - to w niewielkim procencie neurotoksyny. Np. jad mamby zawiera dużo neurotoksyn, w wyniku ukąszenia szybko następuje porażenie ośrodka oddechowego. Ukąszenie żmii powoduje większe skutki miejscowe, np. lokalną martwicę (tym bardziej nie należy zakładać tamy w postaci opaski.

             Dla przykładu (uproszczone, żeby było łatwiej liczyć) Np. 1 mikrogram jadu /100 kg chłopa = stężenie 0,01 mikrogr/kg( i takież skutki) 1 mikrogram jadu / 10 kg nogi tegoż chłopa (dalej jad nie pójdzie, bo tama) = 0,1 mikrogr/kg i takież dziesięciokrotnie większe (choć lokalnie) martwicze skutki.

Do typowych objawów należą:

- ból i obrzęk w miejscu ukąszenia Uwaga: często nie ma bólu, a ślad po ukąszeniu nie jest charakterystyczny - zamiast dwóch równych otworów może być draśnięcie lub pojedynczy mały ślad! Można nie zauważyć węża i ukąszenia!

- utrzymujące się krwawienie z ranny spowodowane zawartością antykoagulantów (a propos pomysłów na wysysanie - skoro krwawi, to co ma wyciec, samo wycieknie!) Przy dużej dawce jadu efektem mogą być spontaniczne krwawienia w różnych miejscach, do łatwo zauważalnych należą wybroczyny na skórze, ale może też wystąpić krwawienie do narządów wewnętrznych.

              Mogą też wystąpić np. nudności, ból głowy, wymioty, a także bardzo groźne symptomy, podobne do ostrej reakcji uczuleniowej, ze skurczem oskrzeli, dusznością, obrzękiem uogólnionym, a przede wszystkim groźnymi zaburzeniami oddychania, do ZATRZYMANIA KRĄŻENIA włącznie.

             Co ważne, objawy mogą wystąpić natychmiast, a mogą też pojawić się po kilku godzinach. Dlatego NIGDY NIE WOLNO LEKCEWAŻYĆ UKĄSZENIA PRZEZ ŻMIJĘ

Priorytet działań na miejscu to:

- natychmiastowe wezwanie pomocy

- rozpoczęcie natychmiastowych zabiegów ratujących życie w chwili utraty przytomności - przypomnę:

A - airways - udrożnienie dróg oddechowych przez odgięcie głowy

B - breathing - sprawdzenie, czy oddycha

C - circulation - natychmiastowym rozpoczęciu masażu serca naprzemiennie ze sztucznym oddychaniem - w rytmie 100 x na minutę, 30 ucisków : 2 wdechy- unieruchomienie ukąszonej kończyny - pasywny transport do szpitala dysponującego surowicą.

W nieprzyjaznych warunkach terenowych - góry, daleko w lesie itp, możemy dla skrócenia czasu dotarcia do szpitala - możemy podjąć transport na spotkanie z karetką/ratownikami, ale dwie ważne rzeczy:

- transport pasywny (samochód, wóz konny, żywe krzesełko) - pokąsany nie powinien wykonywać niepotrzebnych ruchów, a zwłaszcza wysiłku.

- trzeba dokładnie ustalić trasę zejścia i miejsce spotkania z zespołem ratowniczym.

Ponieważ transport odbywać się będzie do najbliższego ośrodka z surowicą, a czasem jest to tylko szpital wojewódzki (tak, tak! - np. w Lubelskiem jest aktualnie 1 (!) słownie: j e d n a ampułka!), a ważny jest czas, to liczcie się z tym, że przyleci śmigłowiec.

Nie należy stosować sposobów znanych z filmów, a to:

- wysysania

- nacinania

- przypalania prądem

- zakładania opaski uciskowej.

              Zwłaszcza to ostatnie wymaga wyjaśnienia. Umieszczę tu fragment listu, którym próbowałem przekonać, dlaczego opaska może zaszkodzić, a raczej nie pomoże. "Weź aparat do mierzenia ciśnienia krwi (mój ma mankiet szerokości 10 cm, a więc dwukrotnie szerszy niż proponowany przez Ciebie jako minimalny, więc siły na powierzchnię będą dwukrotnie mniejsze), napompuj do ciśnienia ciut powyżej dolnego (rozkurczowego), jak masz 120/80 to napompuj do 90, czyli tyle, żeby zamknąć spływ czyli żyłę. Po czym włącz stoper i zanotuj czas, po jakim czasie pojawi się ból a po jakim mrowienie, będące pierwszym sygnałem, że jest niedokrwienie kończyny. Następnie powtórz eksperyment pompując do + 10 nad skurczowe, czyli 130 przy 120/80. Proszę, zrób i napisz jak było Ja tam jestem facet, więc strasznie wrażliwy - pierwsze objawy niedokrwienia pojawiły się po 1'30 sekundach, ból stawał się trudny do zniesienia po niecałych 4. A gdzie mowa o 2 godzinach! Ktoś to zrobi i nie dość, że doda cierpień - bo to niepotrzebny ból, to jeszcze może spowodować uszkodzenie nerwu obwodowego i to trwałe oraz przy dłuższym niedokrwieniu martwicę mięśni (zrobi się tzw. zespół podpowieziowy i noga /ręka do ucięcia jak nic, mięsień się robi jak wołowina w supermarkecie bez oświetlenia i najlepszy chirurg naczyniowy nie poradzi). Biorąc podd uwagę, że opaska da się skutecznie założyć tylko na ramieniu albo udzie (pojedyńcza kość, na przedramieniu i podudziu są dwie, więc naczynia się schowają ) - to można naprawdę narobić bałaganu. Udzielana jest wobec tego rada, aby co jakiś czas odpuszczać opaskę. No to po co to wszystko, skoro w takim momencie (popuszczenia) z żyły "chluśnie" z powrotem do organizmu. I tak cały jad jest w środku, tylko weź pod uwagę, jakie będą zniszczenia lokalne." - Przykład na stężenia podałem wyżej -

             Taka opaska ma sens tylko przy ukąszeniu przez węże, których jad zawiera silne neurotoksyny. Znany jest przypadek uratowania strażnika parku narodowego w Afryce, który tak sobie założył opaskę. Po zdjęciu w szpitalu "chlusnęło jadem do serca" i zatrzymanie oddechu nastąpiło po dwóch minutach. Na szczęście był respirator.

Opaski uciskowe stosuje się np. przy zabiegach ortopedycznych, ale:

- kończyna jest schłodzona

             - przed założeniem opaski unosi się kończynę i masażem "wyciska" możliwie dużą ilość krwi - rękę/nogę powoli się bandażuje od palców w górę,

             zakłada się dwa mankiety do pomiaru ciśnienia ( dla bezpieczeństwa - na wypadek, gdyby jeden puścił, bo mogłoby wtedy dojść do gwałtownego podania silnych środków znieczulających nie tam, gdzie trzeba).

A teraz o ostatnich faktach.

             W ciągu trzech dni moja firma "obsługiwała" trójkę ukąszonych dzieci, w wieku 8 - 9 - 11 lat. Czas dostarczenia do szpitala wynosił między 40 a 55 minut od powiadomienia. W dwóch przypadkach nie było - poza miejscowym bólem - żadnych objawów, w jednym był silny obrzęk kończyny. U jednego z dzieci "bezobjawowych" na początku, w trzeciej godzinie od ukąszenia pojawiły się objawy niewydolności oddechowej, wymagające intensywnej terapii. U dziecka z obrzękiem wystąpiła lokalna martwica, wymagająca opracowania chirurgicznego (wycięcia martwiej tkanki). Wszystkim dzieciom podano surowicę, ten najciężej poszkodowany trafił późno po ukąszeniu, pozostałą dwójka bez dalszych objawów.

             Komentarze załóg lecących po ukąszonych oraz lekarzy oddziałów, gdzie trafiały dzieci, był wyjątkowo zgodny (jakby chórek): "NA SZCZĘŚCIE NIKT NIE STOSOWAŁ ŻADNYCH OPASEK ANI NIE NACINAŁ, WYSYSAŁ ITP."

Kajetan

loading...
Dla Niej
loading...
Dla Niego
loading...
Dla Dzieci

Artykuły Strefy Outdoor

loading...
Nowości
Produkty i testy
Porady
Producenci