Inne
Dostałem w poniedziałek smsa – w niedzielę uderzamy na ostatni zimowy lajcik. Potrzebne dwie dziaby, smyczka i uprząż, max nachylenie 55 stopni, żleb napchany śniegiem, nie bierzemy lin. Mhm dla mnie bomba pomyślałem, po małych perturbacjach stałem się posiadaczem dwóch dziabek i pełen podekscytowania udałem się do Nowego Targu, aby z resztą ekipy zameldować się w Palenicy Białczańskiej, a później ok. 7:30 w Morskim Oku.
Otwarcie sezonu wspinaczkowego w JKW
25 kwiecień2009 - I zawody wspinaczkowe dla członków JKW- „o Rzędkowicki głaz”
Program zawodów
Trójbój wspinaczkowy na wyznaczonych i wcześniej przygotowanych drogach.
Wszystko zaczeło się od głupiej rozmowy na jakimś nudnym wykładzie, tak dla zabicia czasu… I udało się, wykład minął niepostrzeżenie, a świtające w głowie nowe pomysły i plany związane z Islandią, zamieniły następne dni i tygodnie w nieustanna burze myśli i poszukiwania odpowiedzi na pytania: jak…? kiedy…? dokad…? Wszystko nabrało strasznie szybkiego tempa i zanim połapaliśmy się w tym, co się w istocie stało, już pod naszymi stopami, a właściwie skrzydłami naszego samolotu, mijaliśmy granatowe otchłanie Morza Północnego...
Opowiadanie z Matterhornu oparte na wydarzeniach prawdziwych które miały miejsce jesienią 2006 roku.