Archiwum

Po 6 dniach trekkingu dotarliśmy do bazy pod Broad Peakiem. Pogoda jest dla nas na razie łaskawa. Ze Skardu , mimo obaw i złych wspomnień z poprzedniego roku, dotarliśmy szybko jeepami do Askole bez żadnych prolemów.

23 stycznia w godzinach południowych czasu lokalnego zimowa wyprawa Polskiego Związku Alpinizmu na Broad Peak 8047 m, po 6 dniach marszu lodowcem Baltoro, dotarła do bazy ekspedycji. Baza usytuowana jest na wysokości 4900 m, na lodowcu Godwin Austen pod zachodnią ścianą Broad Peaka.

Dotarliśmy do Skardu 15 stycznia. Po 12 dniach przerwy lotnisku w końcu zaczęło działać. Całe szczęście bo drogi do Skardu dalej są nieprzejezdne. Szczęśliwie dla nas mrozy zelżały i teraz pogoda jest dobra, świeci słońce i jest tylko kilka stopni poniżej zera.

Noc z 20 na 21 stycznia wyprawa spędziła na biwaku o nazwie Urdukas na lodowcu Baltoro, na wysokości 4000 m, na przeciw ścian grupy Trango 6286 m. Od momentu opuszczenia ostatniej wioski na końcu drogi jezdnej Askole (18.01 rano) jest to trzeci biwak wyprawy na trasie do bazy ekspedycji. 

Północne rejony Pakistanu zostały sparaliżowane silnym atakiem zimy - przede wszystkim mrozów. W Skardu, które leży na wysokości zaledwie 2200 metrów temperatura spadła do minus 27 stopni Celsjusza. Dla lokalnej ludności to prawdziwy szok. Domy w tym rejonie nie są ogrzewane, zamarzła woda, ruch na ulicach i trasach przelotowych zamarł.

Podkategorie