Dla Marcina był to ostatni start – sprawdzian przed czekającym go głównym wyzwaniem tego sezonu TDS podczas festiwalu UTMB w Chamonix pod koniec sierpnia. Uzyskał on doskonałą drugą lokatę z czasem 4:40;51, bijąc zeszłoroczny rekord trasy. Lepszy o zaledwie 3 minuty okazał się Niemiec Florian Reichert. Trzeci przybiegł czech Tomas Hudec.

Marcin Świerc

Kaprun, urocze alpejskie miasteczko położone u stóp najwyższego szczytu Austrii – Grossglocknera, oraz lodowca Kitzsteinhorn. Znane głównie jako kurort zimowy. Natomiast w lecie od kilku lat organizowane są tutaj zawody Grossglockner ultra trail. Zawodnicy z ponad 40-tu krajów mieli 4 dystanse do wybory GGUT 110km, GGT 75km, KTT 50km oraz GWT 30km. Najdłuższa trasa prowadziła wokół masywu najwyższej góry Austrii. Pozostałe dystanse miały starty z różnych punktów 110km pętli a wszystkie miały metę w Kaprun. Liczną grupę stanowili Polacy na czele z Marcinem Świercem, który wybrał dystans 50km i 2000m przewyższenia.

W pierwszej chwili można pomyśleć – płasko, to będzie prosty i szybki bieg. Jednak trasa jest trudna technicznie. Momentami prowadzi przez duże pola śnieżne, wielokrotnie przekracza strumienie i wiedzie kamienistym terenem. Podejścia może nie zbyt długie ale bardzo strome. Prawdziwe alpejskie szlaki.

Marcin po swoim starcie był bardzo zadowolony. To dobry prognostyk przed TDS. Teraz pozostał jeszcze miesiąc by popracować nad pewnymi elementami i zmotywowanym stanąć na starcie.

Marcin Świerc

Tak zawody skomentował Marcin:

- Piękne ale bardzo trudne zawody. Trasa mocno technicza, spora część prowadziła przez skaliste i kamieniste szlaki. Kilka razy biegliśmy przez dosyć długie pola śnieżne, sztuką było się nie wywrócić. Podejścia bardzo wymagające i ostre, zwłaszcza ze większość przewyższenia pokonywało się na pierwszych 35km a później było już głównie w dół lub po płaskim. W dodatku widoki na trasie przepiękne. Bardzo się cieszę że otrzymałem zaproszenie od organizatorów i mogłem uczestniczyć w tak świetnie zorganizowanych zawodach. Dla mnie to był ważny start, miał pokazać jak przepracowałem miesięczny obóz we Francji. Z rezultatu jestem bardzo zadowolony. Myślę że to dobry prognostyk przed TDS-em który będzie za 4 tygodnie. Szczyt formy ma przyjść właśnie wtedy.

Warto dodać że w tym roku była wyjątkowo mocna obsada międzynarodowa. Na każdym dystansie padł rekord trasy. Na linii startu pojawili się między innymi Gediminas Grinius, Pau Capell, bracia Camus czy Kristina Berglund.

Barbara Świerc