Podczas gdy nasi sportowcy walczą o medale podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Pjongczangu, w Zakopanem trwają ostatnie przygotowania do Memoriału im. Mieczysława Króla-Łęgowskiego. W sobotę 24 lutego, na Górnej Równi Krupowej, w rywalizacji na nartach biegowych zmierzą się zarówno miłośnicy historii, jak i współcześni amatorzy rekreacji na śniegu.

Mieczysław Król-ŁęgowskiMieczysław Król-Łęgowski

Pomysł zorganizowania memoriału imienia wyjątkowego rzeźbiarza, poety i wielkiego kolekcjonera nart narodził się kilka miesięcy po jego śmierci, jako nawiązanie do biegów retro, co roku odbywających się na Kalatówkach. – Taką ideę podsunęła mi znajoma Halinka Olejniczak. Pomysł nie do końca mi się spodobał. Uważałam, że jest zdecydowanie zbyt wcześnie. Było nam ciężko po śmierci taty. Minął jednak rok i ten memoriał pomału w nas dojrzewał – opowiadała Kornelia Król-Łęgowska, córka Mieczysława.

Momentem przełomowym dla realizacji idei, okazało się zaangażowanie Rafała Sonika. – Choć akurat był w trakcie przygotowań do Dakaru, Rafał w sekundzie podchwycił pomysł. Aż mu oczy rozbłysły! – wspomina córka kolekcjonera. – Powiedział: „działajcie”. Od wielu lat przyjaźnił się z moim tatą. Bardzo wspierał go w chorobie, dzwonił do niego nawet z drugiego końca świata i podnosił na duchu gdy dowiadywał się, że jest gorzej, a choroba postępuje. Na zawsze zostanie jego przyjacielem. Moim również.

Mieczysław Król-Łęgowski i Rafał SonikMieczysław Król-Łęgowski i Rafał Sonik

Mieczysław Król-Łęgowski i Rafał SonikMieczysław Król-Łęgowski i Rafał Sonik

- Mietek od dziecka miał w sobie zbójecką fantazję. Był zahartowany. Rzeźbił w papierze słowami, a młotem w stali. Był jednym z tych ludzi, o których mówi się, że chodzą „z sercem na dłoni”. Jest postacią, która do dziś łączy różne środowiska. Dlatego organizacja memoriału jego imienia wydaje się należeć do naturalnej kolei rzeczy – powiedział Rafał Sonik, który wciąż zabiega o stworzenie w Zakopanem miejsca dla kolekcji nart Mieczysława Króla-Łęgowskiego.

W ramach memoriału odbędą się zarówno bieg narciarski w stylu retro, jak i bieg techniką klasyczną dla wszystkich miłośników „biegówek”. – Chcieliśmy, aby każdy miał szansę uczestniczyć i sprawdzić swoje możliwości. Nie tylko ci, którzy mają stary sprzęt narciarski. Zależy nam na frekwencji. Zwłaszcza, że wpisowe z zawodów zostanie przekazane na wsparcie Fundacji Centrum Leczenia Szpiczaka, która pomaga takim pacjentom, jak mój tata i ich rodzinom – mówiła Kornelia Król-Łęgowska.

Plakat Memoriału

W trakcie zawodów 24 lutego będzie można zobaczyć również namiastkę kolekcji zebranej przez Mieczysława Króla-Łęgowskiego. - Celina i Marek Zaniewscy, którzy od lat przyjaźnili się z tatą i zawsze pomagali przy organizacji różnych wystaw oraz pokazów i tym razem szykują piękną ekspozycję – zapowiedzieli organizatorzy.