Alpinizm

Przykre wiadomości nadeszły wczoraj z Alp, gdzie doszło do dwóch osobnych wypadków wspinaczkowych - jeden miał miejsce w Austrii, drugi we Włoszech. Oficjalnie potwierdzono śmierć 7 osób.

Dni 18 i 19 września br. każdy entuzjasta wypraw na alpejskie szczyty powinien zaznaczyć na czerwono. Właśnie wtedy cztery zespoły, czterema różnymi drogami wejdą na Zugspitze – szczyt leżący w sąsiedztwie siedziby marki Hanwag, a przy tym najwyższą górę Niemiec. Wciąż jeszcze można zgłosić się do udziału w konkursie, którego główną nagrodą jest miejsce w jednym z zespołów.

Góry to nie tylko ładne widoki, rodzinna sielanka i błogostan. Tak faktycznie może być, z całą pewnością. Ale do takiej miłej, spokojnej oraz bezpiecznej wycieczki i atmosfery potrzebni są odpowiedni ludzie, którzy mają stosowne przygotowanie i pożądane cechy charakteru. Do tych niezbędnych, priorytetowych należą przede wszystkim:
brak lęku przestrzeni, wysokości; opanowanie oraz spokój w sytuacjach iście kryzysowych, a więc dostatecznie silna psychika; skłonność do długotrwałego wysiłku fizycznego; ogólna sprawność i kondycja.

Marcin „Yeti” Tomaszewski wraz z Tomem Ballardem, wytyczyli pierwszą, polską, zimową drogę w stylu big wall na północnej ścianie Eigeru. Mimo bardzo trudnych warunków, kruchej i oblodzonej ściany, wspinaczka zakończyła się sukcesem i po 7 dniach, 6 grudnia 2016 polsko-brytyjski zespół osiągnął cel - szczyt morderczej góry Eiger.

Janusz na szczycie Elbrus

Janusz Kochański zdobył 9 szczytów Korony Ziemi w ciągu 11 miesięcy. Jest to najszybsze polskie skompletowanie Korony. Zaczęło się od Mount Vinson 6 stycznia, a zakończyło na Aconcagua 6 grudnia. Wszystkie wyprawy odbyły się z Annapurna Klub .