Kiedy zaproponowano mi przetestowanie latarki czołowej celowo nie wczytywałam się w jej dokładny opis i parametry, tak by na nic się nie nastawiać. Dzięki temu mogłam odkrywać testowany produkt od zera. Jeśli zastanawiacie się nad zakupem tej latarki, to mam nadzieję, że poniższy tekst pomoże Wam w podjęciu decyzji.
„Bateryjna latarka czołowa z eliptycznym kształtem wiązki światła, 635 lm, VIZO to idealny wybór dla ceniących długi czas pracy, przy odpowiednio dużej mocy. Zasilana popularnymi bateriami typu AA, świeci światłem o mocy 400 lumenów przez 10 godzin i 45 minut, a z mocą 20 lumenów aż 110 godzin. Specjalnie zaprojektowana soczewka emituje jednolite światło o dość szerokim kącie świecenia. Dodatkowe światło sygnalizacyjne na zasobniku, aluminiowa odporna na upadki obudowa, oraz kabel przedłużający, sprawiają, że czołówka VIZO jest niezbędnym elementem każdej wyprawy.”
Tak czołówkę opisuje producent. Przyjrzyjmy się jej z bliska.
Moduł oświetleniowy
Wiadomo, że najważniejszym parametrem każdej latarki jest jej moc mierzona w lumenach. Testowana przeze mnie czołówka świeci imponująco mocno i daleko. Wyposażona została w kilka trybów pracy, dzięki którym można dostosować moc światła do aktualnych potrzeb. Regulacji dokonuje się przez przyciskanie guzika:
– jedno kliknięcie - 5%, minimalna moc światła,
– dwa kliknięcia - połowa mocy,
– trzy kliknięcia - 100% mocy (400 lm),
– dłuższe przytrzymanie przycisku powoduję włączenie opcji boost, czyli uruchomienie maksymalnej mocy świecenia (635 lm). Przy tym ustawieniu wiązka światła oświetla przestrzeń na odcinku nawet do 100 m. Należy się jednak liczyć z dużym zużyciem baterii. Ten tryb pracy został przewidziany raczej do zadań specjalnych i można z niego każdorazowo korzystać przez dokładnie 60 sekund, po czym boots wyłącza się automatycznie.
Ponadto, latarka jest wyposażona w czerwone światełko umiejscowione na komorze z bateriami, ale o tym mowa poniżej.
Istnieje możliwość regulacji kąta padania światła - głowicę można przekręcać w zakresie do 90°. Mówiąc obrazowo - latarka może oświetlać drogę daleko przed nami, lub świecić bezpośrednio pod nogi.
Istotne jest moim zdaniem to, że korzystając z czołówki w warunkach całkowitej ciemności nie doświadczyłam efektu ograniczenia pola widzenia. Kąt widzenia jest bardzo szeroki (nie miałam wrażenia, jakbym znajdowała się w tunelu), co świadczy o dobrze zaprojektowanej soczewce.
System zasilania
Czołówka zasilana jest trzema bateriami AA 1,5v (duże paluszki). W przypadku tego modelu zastosowano oddzielenie lampy led od zasobnika (komory z bateriami), który został umiejscowiony na opasce z tyłu głowy. Z latarką połączony jest on wodoszczelnym kablem. W zestawie dodatkowo znajduje się przedłużka kabla, dzięki której możemy zdjąć komorę bateryjną z paska i np. schować do kieszeni w kurtce lub do plecaka.
Zasobnik z bateriami zabezpieczony jest mocnym zatrzaskiem, a pod klapką umiejscowiono uszczelkę. Dodatkowo urządzenie wyposażone jest w czerwone, stałe lub impulsowe światło, dzięki któremu będziemy widoczni z tyłu, co wpływa znacząco na nasze bezpieczeństwo
W tym modelu brak czujnika poziomu baterii.
System mocowania
Latarka zamocowana jest na szerokiej, elastycznej opasce, która od wewnętrznej strony została pokryta silikonem. Taka konstrukcja zabezpiecza przed zsuwaniem się czołówki z głowy. Istnieje oczywiście możliwość wyregulowania długości paska, tak by dopasować go do obwodu głowy czy kasku. Regulacji dokonuje się w bardzo prosty i szybki sposób. Moim zdaniem zaproponowany tu przez producenta system mocowania jest w zupełności wystarczający i mimo, że jest to latarka nieco cięższa od kieszonkowych modeli, nie jest konieczne dodatkowe wsparcie w postaci drugiego paska, utrzymującego latarkę od góry. Całość dobrze przylega do głowy, a sprzączki nie uwierają.
Podsumowanie
Latarka czołowa VIZO nie jest modelem kieszonkowym, jest latarką większą i nieco cięższą. Nie sposób też całkiem nie czuć komory bateryjnej, umiejscowionej z tyłu głowy. Jednak w przypadku tego modelu mamy gwarancję, że czołówka została solidnie wykonana i sprawdzi się w każdych warunkach atmosferycznych. Całość wykonana jest porządnie i estetycznie, w większości z aluminium. Dodatkowy, dłuższy kabel umożliwia schowanie źródła zasilania np. do kurtki, co może mieć znaczenie przy minusowych temperaturach. VIZO została zaprojektowana w taki sposób, by trzymała się głowy możliwie najstabilniej i najwygodniej. Sprzączki nie uwierają, nic nie uciska. Wybór trybów mocy oświetlenia i dodatkowe czerwone światło na komorze bateryjnej są dużymi zaletami. Ponadto, jest to model pyło i deszczoodporny (wodoodporność: IP64).
Do tej pory miałam i korzystałam z trzech innych czołówek znanych, wiodących producentów. Mactronic VIZO jest moim absolutnym faworytem. Latarkę można kupić za około 200 zł i biorąc pod uwagę jej wysoką jakość uważam, że jest to cena adekwatna.
Red.
