Jak przygotować się do uprawiania turystyki górskiej latem. 

Zapewne dużo osób, które to czyta, bywało wiele razy w górach, w skałach, latem czy zimą. Pewnie wielokrotnie część z tych osób pragnęła dotrzeć tak wysoko, eksplorować takie drogi jak robili to/robią to wybitni wspinacze, himalaiści, alpiniści, taternicy...
Żeby jednak dojść do tego poziomu liczy się przede wszystkim trening, niezłomność, zaangażowanie, ciężka praca... - dopiero wtedy można marzyć o naprawdę wysokich górach.
Ale najpierw warto zacząć od turystyki letniej. Do niej też należy się odpowiednio przygotować.

Siła fizyczna, odpowiednia wydolność, muskulatura są zapewne bardzo ważne gdy chodzi o chodzenie po górach i wspinanie. Ale równie ważne, a może nawet i ważniejsze są zdrowy rozsądek, odpowiedzialność i pokora. Oczywiście, że wraz z upływem czasu nabieramy więcej doświadczenia i tego „górskiego” nosa. I z jednej strony jest to fajne i pożądane, ale z drugiej może to wyprowadzić niektórych na manowce. Pojawia się bowiem przekonanie o własnej nieśmiertelności i nieomylności. A jak wiadomo tego typu rutyna czy brawura bardzo często przynosi zgubne w skutkach rezultaty.
Zacznijmy więc od plecaka i zgromadzonych tam rzeczy na krótki wypad latem w góry, który KAŻDY górski turysta zabrać powinien.
Kluczową sprawą wydają się być buty – z twardą podeszwą, najlepiej za kostkę i nieprzemakalne. No i przede wszystkim wygodne!
Załóżmy, że jest upalny dzień, wcześnie rano...
Zakładamy krótkie spodenki i t-shirt.
Nie znaczy to jednak, że w naszym plecaku mają nie znaleźć się długie spodnie, bluza polarowa, kurtka przeciwdeszczowa, chroniąca od wiatru, a nawet czapka – chociażby osłaniająca głowę przed słońcem. Pamiętajmy, że pogoda w górach jest niesamowicie zmienna. I to, że na początku dnia nic nie zapowiada deszczu ani chłody nie oznacza absolutnie, że taka sielanka potrwa do wieczoru.
Tak na marginesie – burze najczęściej zdarzają się po południu, a to właśnie one sieją wielkie przerażenie!
Kolejny, niezwykle istotny punkt na liście rzeczy „must have” w górach:
Woda lub coś innego do picia (np. herbata) oraz jakaś szybka przekąska (np. batonik energetyczny, czekolada).
Niezbędna jest nam również apteczka. Oby nigdy nie była nam potrzebna, ale zawsze warto ją mieć! Plaster, woda utleniona, coś na ból głowy, na przeziębienie itp. - ot takie podstawowe środki. Obecnie na rynku dostępne są całe zestawy (mniejsze, większe) apteczek medycznych jakie używa się w górach.
Przydadzą się również kijki teleskopowe – te używane do Nordic Walking to nie to samo!
Jeżeli planujemy nasz pobyt w górach na okres dłuższy niż jeden dzień, warto pomyśleć o kuchence do gotowania, kubku, menażce i sztućcach, a także zapalniczce.
Śpiwór? Choć większość schronisk oferuje już swoją pościel, ale może się przydać...
Czołówka (no bo a nuż!), scyzoryk (jakby co), jakiś aparat/względnie telefon – i co tam jeszcze nam przyjdzie do głowy...
Pamiętajmy, żeby mieć sprawny i naładowany telefon. Zdarza się bowiem, że w sytuacji kiedy naprawdę potrzebujemy zadzwonić po pomoc lub służby ratownicze próbują zlokalizować naszą pozycję, „nagle i niespodziewanie” bateria w komórce spada do zera!
Wszystkie te wymienione wyżej wskazówki to jedynie jakiś tam ogólny zarys tego, co w każdym „górskim”, ale i „niegórskim” poniekąd plecaku znaleźć się powinno. Zawsze jednak i każdy ma swój jakiś „ulubiony” zestaw rzeczy, który ze sobą zabiera. I oczywiście zawsze przede wszystkim trzeba uwzględniać aktualną sytuację.
W tym roku np. zima w Tatrach była wyjątkowo długa i śnieżna tak, że jeszcze do tej pory w partiach najwyższych wskazane jest posiadanie sprzętu zimowego i odpowiednich umiejętności do posługiwania się nim.

 

Bartek Michalak

Źródła:
http://www.portalgorski.pl/,
https://sklepgorski.pl/,
https://tpn.pl/,
Wikipedia.