Komunikaty GOPR / TOPR

Za nami deszczowo-burzowy tydzień w Tatrach. Mimo nie najlepszej dla turystów pogody możemy mówić  o szczęściu. Tatr i Podhala nie nawiedziły gwałtowne ulewy, trąby powietrzne, ani żadne kataklizmy, które nękają inne obszary Polski. Po Tatrach wędrują głownie szkolne wycieczki i to właśnie ich uczestnikom w minionym tygodniu najczęściej zdarzały się kontuzje kończyn, spowodowane poślizgnięciami i upadkami.


Za nami maj. Nie wspominamy go dobrze, ponieważ jego druga połowa to deszcze i zimno, a w wyższych partiach Tatr opady śniegu. W taką zmienną i niezbyt odpowiednią dla turystyki pogodę trudno było realizować jakieś poważniejsze wycieczki. W minionym tygodniu doszło jednak do sporej liczby, na szczęście niegroźnych, zdarzeń.

Wiosna zrobiła nam psikusa. Po słonecznych, ciepłych dniach, przyszło ochłodzenie, opady deszczu, a wyżej - śniegu. Taka pogoda nie sprzyjała turystom. Zziębnięci uczestnicy szkolnych wycieczek tylko od czasu do czasu widzieli tatrzańskie szczyty zza zalegających nisko chmur.

W Tatrach wiosna, ale na wyżej położonych szlakach, zwłaszcza po północnej stronie, zalega jeszcze sporo twardego i zlodowaciałego śniegu. Takie warunki były przyczyną poważnych wypadków, do jakich doszło w minionym tygodniu.

Kolejny, wiosenny tydzień w Tatrach. Początkowo był pogodny, niestety w weekend nastąpiło załamanie pogody, ochłodzenie, opady deszczu, a w górach gradu, do tego burze. W minionych dniach rozwiązane zostały zagadki zaginięcia dwóch turystów poszukiwanych przez policję a w Tatrach przez TOPR.