Andrzej Bargiel – wybitny polski himalaista i narciarz wysokogórski – człowiek, który jako pierwszy w historii zjechał na nartach ze szczytu K2 (2018 r.), tym razem musiał odpuścić.

Celem był Mount Everest. Polak chciał wejść na wierzchołek (i to bez użycia tlenu z butli), po czym miał zjechać stamtąd na nartach. Fatalna pogoda jednak i nadmierne ryzyko (szczególnie ogromny serak na lodowcu, który w każdej chwili mógł się oderwać) spowodowały, że trzeba było z planów tych zrezygnować i wyprawę zakończyć.


0110bargiel
fot. źródło - Wikipedia, Mount Everest i Ama Dablam

Przypomnijmy, że Bargiel – ten 31-letni ratownik TOPR, obok wielu sukcesów i górskich osiągnięć, od sześciu lat realizuje autorski projekt w górach najwyższych „Sunt Leones". W 2013 roku zjechał na nartach z Sziszapangmy (8013 m n.p.m.), rok później z Manaslu (8156 m n.p.m.), a w 2015 r. z Broad Peak (8051 m n.p.m.) położonego tak jak K2 w Karakorum.

Projekt „Sunt Leones” ma na celu zjazdy z najwyższych szczytów Ziemi oraz udowodnienie, że narciarstwo możliwe jest nawet na dachu świata. Wydarzeniem inicjującym całą ideę była „Shishapangma Ski Challenge 2013” - pierwsza polska narciarska wyprawa w Himalaje, której celem było zdobycie w jak najkrótszym czasie szczytu Shishapangmy (8013 m. n. p. m.) oraz zjazd na nartach z samego wierzchołka góry.


Bartek Michalak

Źródła:
http://www.portalgorski.pl/,
Internet (ogólnie).