Większość szlaków turystycznych w zachodniej części Beskidu Sądeckiego krzyżuje się przy okazałym schronisku na Przehybie. Nic więc dziwnego, że góra ta jest jednym z najczęściej odwiedzanych szczytów w całym paśmie. 

Przehyba (1175 m n.p.m.)

Przehyba położona jest w Paśmie Radziejowej, między leżącym na zachodzie szczytem Skałki (1163 m n.p.m.), a wysuniętą dalej na wschód Wielką Przehybą (1191 m n.p.m.). Najwyższy punkt Przehyby - liczący 1175 m n.p.m. - nazywany bywa czasami Garbem, góra posiada również niższy wierzchołek zachodni (1155 m n.p.m.), który w niektórych źródłach określany jest mianem Małej Przehyby. W kierunku południowo-zachodnim od Przehyby biegnie boczny grzbiet ze szczytem Czeremchy (1124 m n.p.m.), ku południowi ciągnie się zaś ramię obejmujące: Pieniążną (1078 m n.p.m.), Kiczorę (1024 m n.p.m.) oraz Stary Wierch (840 m n.p.m.)

Przehyba 1m

Przekaźnik telewizyjny na Przehybie, Fot. Adam Nietresta

Turystyka

Najbardziej charakterystycznym elementem krajobrazu Przehyby jest widoczny z daleka przekaźnik telewizyjny. Został on zbudowany w roku 1972 na Małej Przehybie i ma wysokość 87 metrów. Tuż obok, na wysokości ok. 1150 m n.p.m., znajduje się okazałe schronisko, oferujące swoim gościom m.in. 45 miejsc noclegowych w pokojach oraz pole namiotowe. Przy budynku umieszczono tablice poświęcone toczonym tu w latach II Wojny Światowej walkom partyzanckim oraz powojennym odwiedzinom Karola Wojtyły. Niektóre źródła wspominają też o położonym w lesie nieopodal szczytu pomniku partyzantów. Grzbiet Przehyby jest w większości pokryty lasem i nie pozwala na podziwianie widoków, lecz w niektórych miejscach (np. przy schronisku) zobaczyć można panoramę obejmującą m.in.: Pieniny i Tatry.
Przehyba jest miejscem, w którym krzyżuje się wyjątkowo dużo szlaków turystycznych. Biegnie tędy czerwony szlak (fragment Głównego Szlaku Beskidzkiego), prowadzący od strony Krościenka nad Dunajcem (↑4.50 godz. ↓3.40 godz.) lub z Rytra (↑6 godz. ↓4.20 godz.). W rejon szczytu dojść można także szlakiem niebieskim ze Szczawnicy (↑3.10 godz. ↓2.10) lub z Rytra (↑3.44 godz. ↓2.45 godz.), natomiast dotarcie do schroniska umożliwia szlak zielony, prowadzący ze Szczawnicy (↑3.30 godz. ↓2.30 godz.) lub Jazowska (↑3.50 godz. ↓2.40 godz.). Ze schroniska pod główny szczyt Przehyby prowadzą wspomniane już szlaki czerwony oraz niebieski, a pokonanie tego odcinka zajmuje ok. 10 minut w obu kierunkach. Dla turystów wędrujących z Moszczenicy Wyżnej przewidziano z kolei szlak żółty, którym wejść można na Wielką Przehybę (↑2.50 godz. ↓1.50 godz.), a następnie – wzdłuż szlaków czerwonego i niebieskiego - dojść pod szczyt (ok. 10 min) i do schroniska (ok. 20 min). Zwolennicy utwardzonych tras mogą natomiast zdobyć Przehybę drogą z Gabonia (↑2.45 godz. ↓2 godz.). Masyw przecinają także: żółty szlak turystyki konnej z Krościenka nad Dunajcem do Barcic, czarny szlak rowerowy ze Szczawnicy oraz dwie trasy narciarskie - czarna ze Szlachtowej do Gabonia i niebieska z Rytra do Szczawnicy.

Przehyba 2m

Schronisko na Przehybie, Fot. Adam Nietresta

Ciekawostki

- Oryginalna nazwa Przehyby to Perehyba, co jest rusińską wersją słowackiego określenia oznaczającego przełęcz. Początkowo nazwa ta odnosiła się do tutejszej hali (dziś w większości zarośniętej już lasem), a dopiero później została przypisana do całej góry. W wielu źródłach szczyt występuje również pod nazwą Prehyby lub w jednej z typowo polskich wersji: Przehyba lub Przechyba.
- Szczyt Skałki zawdzięcza swoją nazwę znajdującej się tu wychodni skalnej. Najbardziej znaną atrakcją w okolicy jest jednak tzw. Kamień św. Kingi, czyli inna wychodnia, leżąca poniżej szczytu, przy zielonym szlaku z Jazowska. Kamień przypomina kształtem krzesło i według legendy, święta Kinga miała na nim przesiadywać podczas swoich wędrówek ze Starego Sącza do Zamku Pienińskiego. Inna lokalna historia mówi z kolei, że na istniejących dawniej w rejonie Skałki halach pasał owce przed stu laty słynny miejscowy czarownik - Tomasz Guszkiewicz, zwany Grusiem. Posiadał on ponoć moc wskrzeszania zmarłych ludzi i… martwych owiec.
- Schronisko górskie na Przehybie chciano zbudować już w roku 1908, lecz pracujące nad tym projektem Towarzystwo Tatrzańskie nie dysponowało wówczas odpowiednimi środkami i musiało odłożyć swoje plany. Kolejna próba utworzenia schroniska miała miejsce pod koniec lat 20-tych, lecz i tym razem starania zakończyły się fiaskiem - trudności ze sprzedażą gruntu robili najpierw łemkowscy włodarze Szlachtowej, a następnie miejscowy właściciel ziemski, hrabia Adam Stadnicki. Budowa ruszyła wreszcie w roku 1936, lecz prace tak bardzo nie podobały się mieszkańcom Szlachtowej, że wszelkie materiały trzeba było transportować na szczyt pod osłoną nocy. Ostatecznie schronisko otwarto w roku 1937, a rok później nadano mu imię Kazimierza Sosnowskiego. Obiekt posiadał pierwotnie 52 miejsca noclegowe, a jego pierwszym dzierżawcą został Walenty Symela ze Szczawnicy.
- W latach II Wojny Światowej schronisko na Przehybie miało dwóch gospodarzy. Do roku 1941 obiektem opiekował się Aleksander Bittner - syn Austriaka i Polki, urodzony w Grazu, a wychowany w Starym Sączu. Bittner podpisał niemiecką volkslistę, lecz wspierał po cichu polskie podziemie. Rozdarty wewnętrznie, nie mogąc dochować wierności dwóm ojczyznom, popełnił samobójstwo na początku 1942 roku. Po Bittnerze zarząd schroniska objął kolejny volksdeutch, Jorman z Gabonia. On również tolerował wykorzystywanie obiektu do celów konspiracyjnych, lecz gdy działalność polskich partyzantów nasiliła się, w 1943 roku porzucił schronisko. W kolejnych miesiącach budynek stał się dla jednostek AK bazą i ośrodkiem szkoleniowym, co doprowadziło do spalenia przez Niemców schroniska w grudniu 1944 roku.
- Na powojenną odbudowę schroniska na Przehybie trzeba było czekać kilkanaście lat. Najpierw, w roku 1953, zbudowano prowizoryczny schron z 16 miejscami noclegowymi, a murowany budynek oddano do użytku pięć lat później. Schronisko przetrwało w nienaruszonym stanie aż grudnia 1991 roku, kiedy to część obiektu została zniszczona przez pożar. W tym czasie prowadzono już jednak kolejną rozbudowę i w kolejnym roku w tzw. Jaśkówce udostępniono 30 miejsc noclegowych. Odbudowane po raz drugi schronisko zostało otwarte w roku 1998.
- Fragment biegnącego przez Przehybę czerwonego szlaku z Krościenka nad Dunajcem do Rytra został wytyczony w roku 1909 i był jednym z pierwszych, który oznaczony został według schematu: kolorowy pasek w środku oraz dwa białe u góry i dołu. W 1930 PTT zdecydowało, że szlaki w polskich górach będą znakowane w ten właśnie sposób i metoda ta obowiązuje do dziś.
- Droga z Gabonia na Przehybę została zbudowana przy okazji prac nad położonym na górze przekaźnikiem telewizyjnym i ukończono ją w 1979 roku. Wcześniej schronisko zaopatrywane było przy pomocy wyciągu linowego, którego pozostałości istniały na zboczach Przehyby do roku 1997. Trzy lata wcześniej przy drodze z Gabonia zginął tragicznie ówczesny gospodarz schroniska, Jan Bielak.
- Przy niebieskim szlaku narciarskim prowadzącym na Przehybę z Rytra znajduje się kilka niewielkich jaskiń nazywanych „nad Borsudzym”. Noszą one nazwy: Przezierowa Jama (7 m długości), Kocurkowa Jama (4 m) oraz Dudłowy Tunel (7 m). Nieco dłuższa jest tylko jaskinia Roztoczańska, której korytarze mają ok. 130 m. Przy tym samym szlaku - na Hali Koniecznej (1010 - 1050 m n.p.m.) - odnaleźć można również pozostałości po okazałym pomniku. Monument został zbudowany w roku 1976 i upamiętniał radzieckich partyzantów, którzy zginęli w tym miejscu podczas II Wojny Światowej.
- W rejonie polany Wdżary Wyżne przy niebieskim szlaku z Rytra w sierpniu 1990 roku piorun zabił 29-letnią przewodniczkę beskidzką z Krakowa, Iwonę Kamińską i jej 2,5-letniego syna. O tym tragicznym wydarzeniu przypomina niewielka tabliczka umieszczona przy ścieżce.
- Niebieski szlak prowadzący na Przehybę z Rytra biegnie obok kompleksu jaskiń, nazywanego Wietrznymi Dziurami lub Diablim Gankiem. Największa z nich - Wietrzna Dziura - znajduje się na wysokości ok. 1005 m n.p.m., ma ok. 12 m głębokości i 43 m długości. W czasie okupacji miejscowi partyzanci urządzili w tutejszych jaskiniach skład broni.
- Stary Wierch nazywany jest przez okolicznym mieszkańców (i sporą część źródeł) Maneszowym. Na jego zboczach istniały dawniej rozległe pola i pastwiska należące do Łemków ze Szlachtowej.

Przehyba 3m

Tablica pamiątkowa przy schronisku na Przehybie, Fot. Adam Nietresta

Adam Nietresta