Zapraszamy na może subiektywną ale za to na pewno szeroką odpowiedź na tytułowe pytanie

Odpowiedzi udziela Wam współwłaścicielka agencji Mountain Challenger.

Oglądałam wczorajszą konferencję prasową zespołu Andrzeja Bargiela na temat planowanej KARAKORUM SKI EXPEDITION. Z całych sił trzymamy kciuki za powodzenie tego projektu. Wśród wielu pytań zadawanych uczestnikom wyjazdu padło również takie, które nurtuje wiele osób – o bezpieczeństwo i o działanie na terenie potencjalnie zagrożonym militarnie... Chcę dodać nasz głos do dyskusji, czy bezpieczne jest podjęcie decyzji o podróży do Pakistanu, szczególnie do prowincji Gilgit – Baltistan, gdzie porusza się większość turystów. Informacje, które mamy dzięki mediom sugerują, że nie jest to najlepszy pomysł...

Kiedy zastanawiałam się nad moją pierwszą podróżą do Pakistanu też nie byłam pewna, czego mogę się spodziewać w kraju, który ma tak fatalną opinię w świecie. Moja cała rodzina jednoznacznie stwierdziła, że całkowicie zwariowałam i na pewno już z tego wyjazdu nie wrócę. Tym bardziej, że jechałam sama. Musiałam też zmierzyć się z wieloma stereotypami kulturowymi, które krążą na temat Pakistanu i w ogóle krajów islamskich, itp., itd... Z czym zetknęłam się na miejscu i co trzeba wiedzieć o Pakistanie? To, co zazwyczaj wiemy o Pakistanie sprowadza się do tego, że stał się niepodległym krajem dopiero w 1947 r., że jest państwem islamskim, i że na jego północnej granicy z Indiami wciąż jest niespokojnie. To prawda, Pakistan powstał w 1947 r. Prawdą jest też, że w Kaszmirze, który częściowo należy do Pakistanu a częściowo do Indii czasami zdarzają się niepokoje. I że część Himalajów i Hindukuszu oraz Karakorum leżą w Pakistanie (nie wgłębiając się w mniejszą czy większą wiedzę geograficzną którą dysponuje przeciętny Polak) I to zazwyczaj wszystko co wiemy o Pakistanie. Wśród ludzi związanych z górami, poza wiedzą geograficzną, a często szeroką wiedzą topograficzną i znajomością historii himalaizmu, trwa jeszcze pamięć o tragedii w bazie pod Nanga Parbat w 2013 r. Czy warto więc się wybierać w takie miejsce? Naszym zdaniem tak.

Po utworzeniu Pakistanu w 1947 r prowincja Gilgit – Baltistan, czyli ta, która najbardziej interesuje turystów, stała się autonomią pod administracją pakistańską. Ten status utrzymuje się do dnia dzisiejszego. Gilit  - Baltistan ma swój lokalny rząd i Parlament, które  w wielu sprawch starają się promować tą prowincję w polityce ogólnopakistańskiej. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to proste. Przez wiele lat rząd centralny w Islamabadzie nie troszczył się przesadnie o sprawy regionu i nie finansował jego rozwoju tak jak pozostałych prowincji. Jeśli dodamy do tego ogólnie niski poziom życia i edukacji oraz wysokie bezrobocie, możemy zrozumieć, że życie w Gilgit – Baltisan nie należy do najłatwiejszych. Dlatego turystyka jest jednym z najważniejszych źródeł utrzymania w regionie. Oczywiście ruch turystyczny na tych terenach nie zaczął się w ostatnich latach. Wszyscy wiemy, jak ważne były chociażby polskie wyprawy w Himalaje i Karakorum, które przecież nie były jedynymi i nie były najwcześniejsze. Może część osób pamięta o „wyścigu szpiegów” w którym  wyróżniał się angielski  badacz i szpieg sir Francis Younghusband i generał Bronisław Grąbczewski, pracujący jeszcze wtedy dla rosyjskiego cara? W ślad za badaczami i wojskiem, za wielkimi wyprawami w Pakistanie zaczęli się pojawiać zwykli turyści, chcący na własne oczy zobaczyć wspaniałe szczyty. Tak jest do dziś, a rząd Pakistanu od wielu lat wkłada wiele starań w to, żeby zmienić wizerunek kraju na lepszy między innymi dbając o bezpieczeństwo turystów. Jest to szczególnie ważne po ataku terrorystycznym pod Nanga Parbat w 2013 r. , w którym zginęło 11 osób. Mieszkańcy tego regionu w żaden sposób nie chcą, żeby ich łączyć z tym atakiem. Wszystkie osoby, z którymi rozmawiałam nie mogły się pogodzić z tym, że ten atak miał miejsce właśnie w Gilgit – Baltistan. Wszyscy mieszkańcy byli wściekli, że Talibowie zniszczyli ich życie dokonując tego aktu terrorystycznego, ponieważ zdawali sobie sprawę, że turyści niechętnie będą wybierali Pakistan jako cel podróży. Po tamtym ataku rząd Pakistanu zaostrzył środki bezpieczeństwa starając się zadbać o każdego turystę. Chociaż zazwyczaj nie rzuca się to w oczy, takie środki bezpieczeństwa stosowane są cały czas. Pierwsze z tych środków to zaproszenie i plan podróży, które są obowiązkowe dla każdej osoby ubiegającej się o pakistańską wizę. Zaproszenie obliguje wystawiającą je Agencję Turystyczną do odpowiedzialności za każdą osobę biorącą udział w wyjeździe. Plan podróży pozwala sprawdzić, czy nie ma zagrożeń związanych z przebywaniem w regionach które są, właśnie ze względów bezpieczeństwa, zamknięte dla ruchu turystycznego. Następnym środkiem bezpieczeństwa są check pointy, czyli posterunki kontrolne, na których każdy turysta musi wpisać swój wjazd i wyjazd. W praktyce te sprawy załatwia przewodnik, który opiekuje się grupą. Dobrze jest mieć kilka a nawet kilkanaście kserokopii paszportu i wizy ze sobą, żeby usprawnić tą procedurę... Kolejnym środkiem bezpieczeństwa jest asysta policyjna, która do niedawna była obowiązkowa dla każdej grupy turystycznej w Gilgit – Baltistan i trzeba było dużej siły perswazji i determinacji, żeby z niej zrezygnować. Teraz przepisy związane z taką asystą są nieco bardziej liberalne, ale nie zmienia to faktu, że rejony szczególnie uczęszczane turystycznie są wciąż pod stałym nadzorem policji i wojska. Czy jest to uciążliwe dla turystów? Generalnie nie. Jeśli rozumiemy z czego wynikają pewne zasady, można je spokojnie zaakceptować, tym bardziej, że Pakistańczycy są z zasady gościnni i ciekawi świata. Czy to działa w praktyce? Tak. Podczas jednej z moich podróży byłam przypadkiem świadkiem sytuacji, w której na jednym z check pointów wpisała swój wjazd grupa 7 turystów, niestety wyjazd wpisało 6 osób, bo siódma odłączyła się chcąc zobaczyć jeszcze jakiej miejsce dodatkowo... Cała policja w regionie została postawiona na nogi, aby jak najszybciej odszukać tą siódmą osobę. Alarm został odwołany, kiedy uzyskano informację, że ta osoba wpisała się na innym check poincie i wiadomo co się z nią dzieje. Żaden z turystów, których dotyczyła ta sytuacja nie wiedział o wszczętym alarmie... Zresztą żaden z policjantów nie miał pojęcia, że wiem o całym zdarzeniu. Dlaczego policja przywiązuje tak dużą wagę do tych procedur? Ponieważ restrykcje w przypadku jakiegokolwiek zdarzenia w którym ucierpiałby turysta dotykają wszystkich funkcjonariuszy, którzy byli za niego odpowiedzialni. Wszyscy tracą pracę, co w obliczu olbrzymiego bezrobocia i ubóstwa w regionie oznacza katastrofę dla całej rodziny.  Czy napięcia o których mówią media są odczuwalne przez turystów? Nie. W Gilgit – Baltistan życie toczy się normalnie. Co prawda czytając artykuły, niestety szczególnie w prasie indyjskiej, można odnieść wrażenie, że napięcie na granicy jest ogromne, ale po pierwsze: nie dotyczy to Gilgit – Baltistan, ale Kaszmiru, a po drugie, moim zdaniem oczywiście, ma to raczej wyrabiać i utrwalać w społeczeństwie indyjskim i opinii międzynarodowej poczucie zagrożenia ze strony Pakistanu, a nie obrazować to co faktycznie dzieje się w regionie... Co można zrobić, wybierając się do Pakistanu, żeby czuć się bezpiecznie i żeby wyjazd był udany? Przede wszystkim, jeśli chcecie wrócić z Pakistanu pełni wspaniałych wrażeń wybierzcie dobrze Waszego Tour Operatora. Nie zawsze najtańsza opcja jest najlepsza. Oczywiście nie namawiamy na wybieranie najdroższych propozycji, ale kierowanie się ceną jako głównym kryterium nie musi być najlepszą opcją, bo cena często idzie w parze z jakością usług, a część agencji oferuje niskie ceny usług wiedząc, że klient już do nich nie wróci z powodu fatalnych warunków. Starajcie się również, na ile to tylko możliwe szanować tradycję, zasady i kulturę miejsca do którego jedziecie. W wielu miejscach możecie spotkać prostych, niewykształconych ludzi, którzy niekoniecznie chcą przyjmować sposób zachowania czy ubierania Europejczyków. Jeśli okażecie im szacunek, z jeszcze większą radością i otwartością będą Was przyjmować. Oczywiście góry to góry. W górach na trekingu czy wyprawie strój turystyczny jest na porządku dziennym i jest akceptowany, ale jeśli zwiedzacie jakieś inne miejsca, pamiętajcie o zasadach związanych ze strojem czy normami zachowania. To będzie działało na Wasz plus. Szczególnie kobietom polecam rozważenie zakupu tradycyjnego stroju Pakistańskiego, shalwar kameez :) Te stroje są naprawdę piękne, wygodne, bardzo twarzowe i na dodatek w tamtym klimacie dużo wygodniejsze, niż europejskie ubrania, no i problem z ubraniem poza górami jest rozwiązany definitywnie. :) Co jeszcze można zrobić dla zwiększenia bezpieczeństwa wyjazdu? Można zgłosić taki wyjazd do systemu ORFEUSZ, który poleca Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz mieć przy sobie telefon do Ambasady w Islamabadzie...

Czy może nam coś zagrażać podczas takiego wyjazdu? Tak. Tak samo jak wszędzie. Nie mniej i nie bardziej. Dobrze jest pamiętać, że wypadki się zdarzają, wszędzie. I dobrze  jest zachowywać rozsądek w każdej sytuacji.

Pakistan jest naprawdę pięknym krajem z bogatą kulturą i historią. Warto go poznawać, warto odkrywać i zwiedzać. Warto zdobywać szczyty, wytyczać nowe drogi wspinaczkowe, brać udział w trekingach. Warto. Zachowując szacunek dla jego kulury i tradycji. Bo wtedy z wyjazdu wrócimy bogatsi i bardziej otwarci na innych ludzi. Bez ksenofobii, bez wrogości. I dobrze jest mieć własne zdanie, na każdy temat. Oparte na przeżytych doświadczeniach.