na pomoc ruszyli ratownicy z HZS

W niedziele późnym popołudniem do Centrali HZS zgłosiły się niezależnie dwie pary - z Polski i z Czech. Turystów zastała burza i gradobicie, kiedy znajdowali się w trudnym terenie pomiędzy Hrubą Kopą a Trzema Kopami w Tatrach Zachodnich na Słowacji. Niestety, ze względu na utrzymującą się pogodę burzową, nie mógł wystartować helikopter. Ratownicy ruszyli do potrzebujących pieszo. Po dotarciu na miejsce, ogrzali i dostarczyli turystom nieprzemakalną odzież oraz sprzęt potrzebny do ewakuacji (kask, uprzęże). Ratownicy sprowadzali pary techniką linową podczas silnej burzy na Smutną Przełęcz. Stąd Czesi zeszli z ratownikami do ujścia Doliny Żarskiej, gdzie znajdował się ich samochód. Polacy zaś udali się z innymi ratownikami do Bufetu Rohackiego (Tatliakova chata), gdzie zanocowali. Akcja zakończyła się późno w nocy. 

Turyści zignorowali prognozy pogody, które zapowiadały popołudniowe burze.