Turystyka górska

Lawiny: cz. 2 - mechanika schodzenia lawin

Zejście lawiny ma miejsce wtedy, gdy siły występujące w pokrywie śnieżnej (kohezji, adhezji, tarcia), są zbyt małe by utrzymać całą pokrywę lub warstwę śniegu na zboczu. Często do wywołania lawiny potrzebny jest impuls np. przejazd narciarza czy przejście turysty, by została zaburzona chwiejna równowaga pomiędzy siłami utrzymującymi pokrywę śnieżną a wypadkową sił rozrywających. Siły te powstają z ciężaru pokrywy śnieżnej, nachylenia stoku, pełzania śniegu itp. Powstałe w miejscu krytycznej równowagi, pęknięcie pokrywy śnieżnej powoduje zmianę działania sił podtrzymujących na sporej powierzchni i wtedy rusza lawina.

Lawiny: poradnik (cz. 1)

Oto mamy kolejny sezon zimowy. W Tatry, Alpy, Kaukaz i inne góry ruszą znowu wspinacze, narciarze i turyści, których urok zimy przyciąga coraz bardziej. Tym samym, niestety, wzrośnie liczba biorących udział w lawinowym hazardzie I jak co roku do listy poszkodowanych i wypadków tragicznych trzeba będzie dopisać nowe nazwiska. Czy można tego typu wypadków uniknąć? W większości przypadków tak, jeżeli będziemy bardziej ostrożni, wiedzieli więcej i przez chwilę chociaż rozważymy potencjalne niebezpieczeństwo.

Swojego czasu przewlaiła się na forum dyskusja na temat ukąszeń przez węże, obiecałem Basi i Irkowi, że napiszę. W naszych warunkach górołazenia grozi nam całkiem realnie udziabanie przez skądinąd sympatycznego węza gatunku vipera berus, czyli żmiję zygzakowatą. Ostatnie upały sprzyjają gadzinom. Wygrzewają się na słoneczku na skałach, pniakach, czy wprost na szlaku, mogą też się chować w suchych trawach.

Kirgistan i Pik Niepodległości (dawniej Lenina)
kilka praktycznych informacji

Koszt:

Całkowity koszt wyprawy na Pik Lenina może zamknąć się w przedziale 3500-4000zł (nie licząc zakupu sprzętu). Główne wydatki wiążą się z dojazdem, zwłaszcza jeśli decydujemy się dotrzeć do Kirgistanu samolotem.

Między błyskiem a grzmotem
czyli burza wisi w powietrzu


Dzień po wielkiej burzy zwykle wstaje pogodny i rześki…aż do następnej burzy.

Grzmot pioruna i błyskawice przez wieki ropalały wyobraźnie naszych przodków. Ich wyjaśnienia, choć mało naukowe, były nad wyraz obrazowe. Zwykle zjawisko to tłumaczono karczemną awanturą Bogów w niebiańskich salonach. W zależności od części świata, mógł to być również Grecki albo Skandynawski Bóg kowali wykuwający w niebieskiej kuźni pioruny na gigantycznym kowadle.

Podkategorie